czwartek, 12 marca 2015

A więc jak to jest? Organizacje pomagające zwierzakom.

No cześć. :) Ostatnio na fb było głośno o tej klaczy : 
Jest to 1,5 roczna klaczka. Moim zdaniem właściciel nie da o nią, jazda na niej podchodzi pod znęcanie.
Pewnie jak duża część ludzi zgłosiłam do to wielu organizacji. I właśnie ten temat chcę teraz poruszyć.
Wysłałam maile itd do ok 10 organizacji ratujących konie. 
Jako pierwsza odpisała mi Viva!. Oto treść maila : "Witamna załączonym zdjęciu nie ma żadnych oznak znęcania.Nikt takiego zgłoszenianie przyjmnie. Koń jest owszem młody ( za młody pod siodło) ale nie mażadnych dowodów że ten ktoś na nim jeździ.Powiatowy lekarz weterynarii nieuzna tego za znęcanie.Zgodnie z ustawą nie ma podstaw ( zgadzam się prywatnie że nie należywsiadać na 2 letniego konia) ale to nie kwalifikuje się do interwencji.Niema przepisu normującego od jakiego wieku można wsiadać na konia
pozdrawiamIlona Dąbrowska". I co tu myśleć?  Organizacja niby pomaga. Jednak zauważyłam, że ostatnio Viva! ciągle gada tylko o byciu vege i tyle.
Druga organizacja która mi odpisała co Centaurus.
Tu powiedzieli tylko tyle, że "Inne organizacja już się tym zajmuje."
Od wszystkich innych organizacji pseudo pomagających, łkających o pieniądze nie dostałam żadnej odpowiedzi.

I tu postawiłam sobie pytanie: Jak to jest?
Mamy tyle różnych organizacji, wszyscy płaczą żeby pomagać, wyzywają tych co się znęcają.
Tylko czemu nie robimy niczego, żeby zmienić nasze prawo, które na to wszystko przyzwala?

Jeśli ktoś z was chce pomóc tej klaczy zapraszam tu : https://www.facebook.com/events/1409877525990098/

Ja przelew zrobiłam :) Mam nadzieję, że ktoś z was też zrobi.


PS. Macie jakieś ciekawe doświadczenia z organizacjami? 


Photo by Karolina Kudlicka 

Na zdjęciu mój wesoły Czubek <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz